Recenzja filmowa: 'Portret kobiety w ogniu' mp3 file size 9,19 MB; added by michelle5riven. 01/29/2020 03:41; info modified 01/29/2020 03:48; Bez szczegółów o
Film “Portret Kobiety w Ogniu” wejdzie do polskich kin 18 października. Przeczytajcie wywiad z reżyserką tego niesamowitego obrazu. Aktivist jest jednym z patronów medialnych filmu. Dotychczas tworzyłaś filmy osadzone we współczesności. Co sprawiło, że zdecydowałaś się nakręcić „Portret kobiety w ogniu”, którego akcja rozgrywa się w XVIII wieku? Céline Sciamma: Mimo kostiumu, tematyka filmu jest bardzo aktualna. Na początkowym etapie prac nie wiedziałam wiele o problemach z którymi zmagały się artystki w tamtym czasie. Słyszałam tylko o tych, które przeszły do historii: Elisabeth Vigée Le Brun, Artemisia Gentileschi czy Angelica Kauffman. Odkryłam, że mimo ubogich archiwaliów, obecność kobiet w świecie sztuki drugiej połowy XVIII wieku była większa, niż mi się wydawało. Istniało wiele malarek (ponad sto), które robiły kariery dzięki modzie na portrety. Krytyczki sztuki domagały się równego traktowania i forsowały obecność kobiecej sztuki na wystawach. Wiele z tych prac znajduje się obecnie w zbiorach największych muzeów na świecie. Jednocześnie, nie uwzględnia się tych artystek na kartach historii. Gdy uświadomiłam sobie, jak duży jest to odsetek, ogarnęła mnie ekscytacja, ale też smutek – te kobiety pozostały anonimowe i zepchnięte na margines. Świat sztuki wykreślił je z książek, stały się niewidzialne i nic nieznaczące. Fot: materiały prasowe Jak podeszłaś do tego tematu z reżyserskiego punktu widzenia? Czy zwracałaś uwagę na wierne odtwarzanie faktów historycznych? Film kostiumowy to bardzo czasochłonna produkcja. Eksperci, historycy, ogromny sztab kostiumowy i scenograficzny – to wszystko musi ze sobą współgrać. Jednak w rzeczywistości, podchodzę do portretowania tematów historycznych w taki sam sposób jak do współczesnych. Gdy pozbywasz się anachronizmów, pozostaje tylko przedstawienie prawdy. Paradoksalnie przy tym filmie miałam najmniej pracy na samym planie zdjęciowym. Kręciliśmy w zamku, który zatrzymał się w czasie – nikt nie mieszkał tam od dawna, wszystkie podłogi, kolory i sztukaterie pozostały nieruszone. Skupiałam się więc wcześniej na przymiarkach kostiumów czy akceptowaniu rekwizytów. Kostiumy były zresztą dla mnie nowym i ciekawym wyzwaniem. Na przykład byłam przekonana, że Marianna (Noémie Merlant) powinna mieć kieszenie w swojej sukni, chociażby dlatego, że były one wówczas zakazane dla kobiet. Szczęśliwie, udało się w końcu przeforsować ten pomysł. Fot: materiały prasowe Obsada też jest ważnym głosem w dyskusji o inkluzywności. Składa się bowiem z samych kobiet. Rola Helojzy była napisana specjalnie dla Adèle Haenel. Myślałam o jej cechach charakteru, postać jest oparta na jej prawdziwej osobowości. Miała też dać jej coś więcej, wynieść na jeszcze wyższy poziom. Dzięki Helojzie, Adele dowiedziała się wielu nowych rzeczy o samej sobie. Ta rola jest pełna emocji, a Adele włożyła w nią całe serce. Pracowałyśmy nad Helojzą bardzo długo, na planie zwracając nawet uwagę na modulację głosu. Nasza współpraca ostatecznie położyła kres pojęciu „muzy”. W naszym studio nie ma czegoś takiego, jak „muza” – są tylko dwie osoby, które wzajemnie się inspirują i dają sobie kreatywną przestrzeń do współpracy. Fot: materiały prasowe Obok Adèle postanowiłaś obsadzić „nową twarz”. Ale nie debiutantkę. Chciałam stworzyć duet, filmową parę, która również posiada dynamikę „świeżej” relacji – takiej, jaką miały Adèle i Noémie. Postać Marianny pojawia się właściwie w każdej scenie, więc zależało mi na kimś, kto udźwignie ten ciężar. Noémie Merlant jest zdeterminowana, odważna i empatyczna. Jest szalenie zdolną aktorką, idealnie zgrała się ze swoją bohaterką. Naprawdę dużo jej zawdzięczam.Zobacz Portrait Of A Lady On Fire (Portret kobiety w ogniu) płyta DVD w najniższych cenach na Allegro.pl. Najwięcej ofert w jednym miejscu. Radość zakupów i 100% bezpieczeństwa dla każdej transakcji.
W wywiadzie dla niemieckiego magazynu "FAQ" 33-letnia Adèle Haenel wytłumaczyła powody rezygnacji z kina. "Nie jestem aktorką filmową. Jestem znana dzięki sukcesowi »Portretowi kobiety w ogniu«. Ale teraz pracuję tylko w teatrze. [...] Przemysł filmowy jest absolutnie reakcyjny, rasistowski i patriarchalny. [...] Jedyną rzeczą, która strukturalnie porusza społeczeństwo, jest walka społeczna. I wydaje mi się, że w moim przypadku odejść to walczyć. Opuszczając tę branżę na dobre, chcę być częścią innego świata, innego kina" — tłumaczy. Resztę artykułu znajdziesz pod materiałem wideo: "Moje przekonania polityczne są w tej chwili dla mnie najważniejsze. Oczywiście pracowałam w branży filmowej i próbowałam coś zmienić. [...] Próbowałam zmienić coś od wewnątrz. Jeśli chodzi o ruch #metoo, sprawy kobiet czy rasizm, przemysł filmowy jest niezwykle problematyczny. Nie chcę już być tego częścią" — dodaje aktorka. Christophe Ruggia aresztowany. Adele Haenel: był podniecony, ja go odpychałam W 2019 r. Adèle Haenel ujawniła, że molestował ją Christophe Ruggia, reżyser pierwszego filmu ("Les Diables"), w którym wystąpiła, gdy była nastolatką. Ruggia został postawiony w stan oskarżenia w 2020 r. W tym samym roku aktorka sprzeciwiła się wyróżnieniu Romana Polańskiego Cezarem za film "Oficer i szpieg". Ostatnie filmy z jej udziałem "Portret kobiety w ogniu", "Deerskin" oraz "Bohaterowie nie umierają" miały premierę w 2019 r. Od tego czasu nie wystąpiła w żadnej produkcji. Aktualnie zrezygnowała z udziału w filmie Bruna Dumonta, po tym, jak nie udało jej się wpłynąć na ważne dla niej kwestie. "Początkowo myślałam, że to będzie niezła zabawa, coś w stylu Luke'a Skywalkera w kosmosie. Problemem jest to, że za zabawną fasadą kryje się obrona mrocznego, seksistowskiego i rasistowskiego świata. Scenariusz był pełen żartów o »cancel culture« i przemocy seksualnej. Próbowałam omówić to z Dumontem, bo uważałam, że dialog jest możliwy. Po raz kolejny chciałam wierzyć, że to nie było zamierzone. Ale było. Ta pogarda jest celowa" — tłumaczy aktorka. Cezary 2020: Adèle Haenel wyszła z sali w proteście przeciwko nagrodzeniu Romana Polańskiego Haenel nie wyklucza, że wystąpi jeszcze w filmach kobiet, np. Gisèle Vienne czy Céline Sciammy.
245 people responded. Event by Gutek Film, Kino Bajka and Portret kobiety w ogniu. Duration: 2 hr 30 min. Public · Anyone on or off Facebook. Serdecznie zapraszamy na kolejne spotkanie z cyklu Kobiecych Wieczorów Filmowych w kinie Bajka! Tym razem na ekranie film "Portret kobiety w ogniu". Bilety dostępne online oraz w kasie kina.
Czy można poznać drugiego człowieka, zamieniając z nim kilka słów? Zdawać by się mogło, że absolutnie nie, że jest to irracjonalne pytanie, ponieważ rozmowa to pierwszy krok do zawiązywania nowych znajomości. Ale Céline Sciamma postawiła sobie wyzwanie i zaczęła pracę nad swoim opus magnum, bo na takie właśnie miano zasługuje "Portret kobiety w ogniu". Motywem przewodnim filmu jest mit o Orfeuszu i Eurydyce. Czy warto się odwrócić, by zapamiętać na zawsze obraz powabnej damy, czy może iść uparcie przed siebie, poddać się zasadom i rozwijać swą miłość? Wiele pytań, na które każdy powinien znaleźć swoją własną odpowiedź po seansie. Jeden z najlepszych filmów ubiegłego roku opowiada historię dwóch kobiet – dziewczyny z dobrego domu - Héloïse oraz malarki Marianne, która ma za zadanie sportretować młodą damę bez jej wiedzy. Akcja dzieje się w roku 1760 w Bretanii. Absolutne pierwszeństwo w tej recenzji należy się dwóm odtwórczyniom głównych ról - Adèle Haenel (arystokratka) i Noémie Merlant (artystka). Ich gra jest wymyśleniem aktorstwa na nowo. Zaczynając od tego, co najważniejsze w filmie tego typu – czuć między nimi elektryzującą chemię. Ekranowe uczucie jest bardzo wiarygodne. Trudno wyobrazić sobie inny duet w tej produkcji, odjęcie którejkolwiek z pań byłoby ciosem dla arcydzieła Sciammy. Kolejnym konstytutywnym aspektem gry aktorskiej jest mimika oraz gestykulacja – w końcu na tym właśnie opiera się wszystko, jest to clou relacji kobiet. Porozumiewają się językiem ciała. Poznają się coraz głębiej, wymieniając krótkie spojrzenia, drapiąc się po czole, przygryzając wargi – wszystko ma swoje uzasadnienie. A wyczyn Haenel z zakończenia filmu po prostu trzeba zobaczyć. Do reżyserii i scenariusza również nie można mieć zastrzeżeń – dzieło zostało nagrodzone w Cannes właśnie za scenariusz. Będąc przy temacie Cannes, "Portret kobiety w ogniu" otrzymał również Queer Palm – za najlepszy film o tematyce LGBT. Przejdźmy jednak do samego scenariusza. Jest on wymierzony w punkt. Nie ma niepotrzebnych scen, wypełniaczy, dialogi ograniczone są do niezbędnego minimum, ale jest to atut, nie przywara (może tylko Quentin Tarantino miałby co do tego zastrzeżenie). Dostajemy wybitny obraz, bez odprysków czy niepotrzebnych ruchów pędzlem. Istny majstersztyk, klasa światowa. Trzeba naprawdę tęgiej głowy, by nakręcić film w jednym domu i jednym plenerze. Tutaj się to udało. W filmie mamy rok 1760, kiedy na świecie romantyzm pukał lekko do drzwi. Ale tutaj romantyzm wchodzi cały na biało. Bohaterka stojąca na brzegu, o który rozbijają się fale, wygląda jak jedna z postaci z obrazów Caspara Davida Friedricha. Można delektować się obrazem, jaki serwuje nam wybrzeże, błękitem wody czy pięknymi skałami. Odpłynąć w krainę zapomnienia można również przy pomocy zmysłu słuchu. Czasem warto zamknąć oczy i wsłuchać się w szum fal czy skwierczenie ogniska. Niesamowite doznanie, którego dostarcza nam sama natura. Ale kiedy akcja przenosi się do środka, wcale nie jest gorzej. Powalający efekt daje światło, które bije od świec (trudno wierzyć, by było ono sztuczne, ale jeśli tak jest to praca jest warta docenienia) ciekawy kontrast między scenami ze służącą a pomieszczeniem służącym za pracownie malarską – ciemność, szarość – czysta biel. Każdy kadr mógłby być powieszony nad łóżkiem jako cudowny obraz, a na szczególne uznanie zasługuje ten, gdy po przyjeździe malarka zasiada nago przed kominkiem. Uczta dla oczu. Trudno nie pochylić się nad kostiumami. Najbardziej wybija się cudowna zielona suknia, która używana jest do namalowania portretu, należąca do Héloïse. Jej barwa tworzy kontrast z czerwoną kreacją Marianne. Często serwowana nam jest cisza, dzięki której możemy doświadczyć wyżej wymienionych doznań. Muzyki prawie nie ma, ale absolutnie nie można powiedzieć, że nie gra istotnej roli. Śpiewy przy ognisku mogą spowodować swoisty katharsis, włos jeży się na głowie również w scenie wieńczącej historię, kiedy przygrywa jej "Lato" Antonio Vivaldiego. Po zakończeniu jeszcze na długo w naszych głowach będzie wybrzmiewać muzyka mistrza skrzypiec. Gdybym obejrzał "Portret kobiety w ogniu" przed ogłoszeniem rankingu za rok 2019, myślę, że miałbym gargantuiczny problem z wyborem mojego filmu roku. Niewątpliwie zdarzą się osoby, które zostaną uśmiercone przez tempo, które jest dalekie od zabójczego, ale jeśli lubi się "filmy-doznania", to na pewno będzie to trafiony wybór. Warto poświęcić dwie godziny i przekonać się na własnej skórze. I jeśli tak samo jak ja, uznacie, iż jest to biały kruk i będziecie czuć pustkę i żal, przez to, że to już koniec – nie żałujcie, użytkowników uznało tę recenzję za pomocną (3 głosy).
- Ο азаւօсяτ
- Кεпըրювс չ
Więcej napiszę w recenzji, która czeka już na filmwebowe zielone światło, ale w niewielu przypadkach synonimiczne określenie filmu "obrazem" byłoby tak uzasadnione jak tutaj - każdy kadr jest jak gotowe dzieło do oprawienia, a całość ogląda się mimo wszystko nie jak zamalowane płótno, a raczej lustro.
W ramach 13. edycji Letniego Festiwalu Filmowego TME Polówka w sekcji Girls, prezentującej postacie superbohaterek, w Centralnym Muzeum Włókiennictwa zobaczymy obsypany nagrodami ( Złoty Glob) dramat historyczny „Portret kobiety w ogniu”. Wstęp bez rejestracji. Girls - ta sekcja TME Polówki należy do dziewczyn! Niebezpiecznych i bezkompromisowych, odważnych i przyprawiających o dreszczyk emocji, zagadkowych i otwartych na świat, łamiących stereotypy i zapisujących życiowe karty pod własne dyktando. Zaczynamy od historii zwykłej superbohaterki, która wskutek wypadku przestaje się starzeć! Blake Lively w uwielbianym przez widzów na całym świecie „Życiu Adaline”! Na widzów o mocnych nerwach czeka „Atomic Blonde”, która onieśmiela samego 007, kolegę po fachu z brytyjskiego MI6. Amy Winehouse nie trzeba nikomu przedstawiać, a jednak… historia dziewczyny obdarzonej fenomenalnym talentem, która w bardzo krótkim czasie stała się światową gwiazdą zaskakuje, przyprawia o gęsią skórkę, podobnie jak jej niezwykły głos, który usłyszymy za sprawą nieśmiertelnych hitów wokalistki w filmie „Amy”. Serca widzów rozpali także „Portret kobiety w ogniu”, historia Marianne, która przyjmuje zlecenie na wykonanie portretu młodej damy. Nie byłoby w tym nic nadzwyczajnego gdyby nie fakt, że musi go namalować bez wiedzy tajemniczej kobiety. Gwiazdą kolejnego filmu jest nominowana do Oscara Margot Robbie jako Tonya Harding, która mimo przeciwności losu pragnie udowodnić, że jest najlepszą łyżwiarką figurową świata! Kolejny seans zaprezentuje „Szukając Vivian Maier”, niewiarygodną historię wybitnie uzdolnionej i bardzo tajemniczej fotografki, która skrywała przed światem swój wielki talent. Na łatwą karierę nie może liczyć Jennifer Lopez, która w „Teraz albo nigdy” postara się przekonać, że wykształcenie nie jest najważniejsze. „Portret kobiety w ogniu” reż. Céline Sciamma / Produkcja: USA (2019) / Gatunek: dramat historyczny / Czas: 120’ Opowieść o miłości wyprzedzającej swój czas i intymnej więzi zdolnej przełamać niejedno tabu. Akcja rozgrywa się w Bretanii w 1760 roku. Bohaterkami są szykowana do aranżowanego małżeństwa arystokratka Heloiza oraz przybyła z Paryża malarka Marianna. Ta druga ma namalować portret tej pierwszej, ale w sekrecie: Heloiza nie chce bowiem pozować, buntując się w ten sposób przeciwko przymusowemu zamążpójściu. Marianna dyskretnie obserwuje swoją modelkę, intensywnie tworzy, ale też niszczy kolejne wersje obrazu. Czuje, że nie pozna prawdziwego oblicza młodej kobiety tak długo, jak sama będzie ukrywać własne. Grają: Noémie Merlant, Adèle Haenel, Luàna Bajrami, Valeria Golino.woda perfumowana. 1065, 00 zł. 213,00 zł x 5 rat. raty zero. sprawdź. 1073,99 zł z dostawą. Produkt: Frederic Malle Portrait Of Lady 100 ml EDP. kup do 14:00 - dostawa w poniedziałek. dodaj do koszyka. Portret kobiety w ogniu, wyreżyserowany według własnego scenariusza przez francuską reżyserkę Céline Sciammę (rocznik 1978), zachwyca malarskimi kadrami. Ale nie za piękne zdjęcia, a za scenariusz otrzymał on nagrodę na ostatnim festiwalu w Haenel i Noémie Merlant – bohaterki filmu Portret kobiety w ogniuAkcja dzieje się w XVIII wieku w Bretanii. Fabuła opowiada o rodzeniu się uczucia między dwiema kobietami. Pierwsza ma być wkrótce wydana za mąż; druga jest malarką, zatrudnioną do namalowania portretu pierwszej dla jej przyszłego męża. Ta, która ma być portretowana nie chce tego aranżowanego zamążpójścia, a więc nie ma mowy o pozowaniu. Malarka może ją tylko obserwować i malować z pamięci, a do tego po kryjomu. Kobiety stopniowo zbliżają się do siebie…Jest to film z tajemnicą. Do końca trudno odgadnąć, jak ta historia się potoczy i do czego doprowadzi. Nie ma wiele dialogów. Napięcie budowane jest za pomocą spojrzeń i gestów. Jest nawet scena, w której bohaterki mówią sobie, jak jedna drugiej czytała mowę ciała. Obie są bardzo ładnymi kobietami, co podkreśla jeszcze kontrast z niezbyt urodziwą służącą – trzecią bohaterką. Atutem Portretu kobiety w ogniu są bezbłędnie obsadzone aktorki. W obsadzie jest jeszcze czwarta kobieta, z rzadka pojawiająca się na ekranie, matka portretowanej. Mężczyźni są praktycznie nieobecni, jeżeli nie liczyć pierwszej sekwencji i migawki pod koniec filmu. Wszystkiego razem może około 2 wątkiem jest ukazanie procesu malowania portretu, co jest samo w sobie kobiety w ogniu to kino artystyczne. Urzekają nie tylko zdjęcia plenerowe, wnętrza też są perfekcyjnie sfotografowane i idealnie zgrane z kostiumami. W finale filmu rozbrzmiewa muzyka Vivaldiego. Można Materiał prasowy Gutek Film
Kup teraz na Allegro.pl za 100,02 zł - PORTRAIT OF A LADY ON FIRE (PORTRET KOBIETY W OGNI (12430584697). Allegro.pl - Radość zakupów i bezpieczeństwo dzięki Allegro Protect!Portret kobiety w ogniu. fot. Lilies Films. W naszkicowanym przez Sciammę świecie mężczyzn praktycznie nie ma. Nie liczcie jednak na żaden feministyczny prawy sierpowy; przyjęta przez reżyserkę optyka pozwala po prostu na pełniejszą ekspozycję tego, co bohaterkom w duszy gra. Dzięki takiemu zabiegowi, żonglując jeszcze rozmaitymi
Ta mistrzowsko poprowadzona opowieść o zakazanym uczuciu działa jak iskra, rozpalając wyobraźnię widowni. Zmysłowy, romantyczny, a zarazem drapieżny, Portret kobiety w ogniu umyka melodramatycznym kliszom – przede wszystkim dzięki pełnokrwistym, odważnym bohaterkom, które rzucają wyzwanie swoim czasom.Daty premier filmu Portret kobiety w ogniu (2019) - Francja, 1760. Marianne, malująca na zlecenie, musi wykonać portret młodej damy bez jej wiedzy.
Portret kobiety w ogniu. Portrait de la jeune fille en feu. 2019. 7,8 23 949 ocen. 7,8 40 ocen krytyków. Strona główna filmu . Podstawowe informacje.Portret kobiety w ogniu The Voice of Poland odc. 17 (sezon 14): Live Rozrywka Widowisko muzyczne, podczas którego trenerzy szukają najlepszego głosu w Polsce.